Złość zalicza się do podstawowych emocji ludzkich, podobnie jak zdziwienie, szczęście, strach, odraza i smutek. Skąd się biorą emocję? Mamy niestety dość niewiele informacji, jeżeli chodzi o neurofizjologiczny mechanizm. Z eksperymentalnej nauki wiemy, że nie ma jednego „ośrodka emocji”, lecz każdy układ emocjonalny rozwinął się oddzielnie. Każda emocja odpowiada za inne funkcje życiowe. Wiele przemian neurofizjologicznych życia emocjonalnego jest poza naszą kontrolą i nie jesteśmy ich świadomi. Dopiero przez nasz stan ciała, np. grymasy twarzy, sygnalizowane są nasze doznania na poziomie świadomym. Istnieją dwa rodzaje połączeń mózgowych, gdzie drugie z nich, tzw. „droga wysoka”, przechodzi przez niektóre obszary korowe. Dzięki temu wiemy, że ok. 5% naszych reakcji emocjonalnych jest odruchowe, przez co nie mamy nad nimi kontroli. Złość jest to odczucie wewnętrzne, nieszkodliwe, a w sytuacjach zagrożenia jest nawet odbierane za pożądane. Organizm ludzki w trakcie odczuwania złości może reagować w specyficzny sposób. Pojawiają się: przyspieszony
oddech, ucisk w gardle, przyspieszone
bicie serca, intensywne napięcie mięśni, które może prowadzić do drżenia ciała, zwiększona wrażliwość na bodźce, czujność i tendencja do wyszukiwania sygnałów potencjalnego zagrożenia, reakcja przewodu pokarmowego, np. wrażenie ucisku w żołądku, postawa świadcząca o gotowości do nawiązania walki lub ucieczki.
Złość pokazuje nam, że coś nam nie odpowiada, zagraża naszemu dobremu samopoczuciu czy mobilizuje do działania w niekorzystnej sytuacji. Poprzez złość ludzie ukrywają inne uczucia, takie jak: ból, słabość, cierpienie, wstyd czy lęk. Ignorowanie własnych emocji jest rozumiane jako wypieranie ich i często traktowane jako cenna umiejętność. Złość jest intensywną reakcją, choć dość krótkotrwałą. Nie można również automatycznie łączyć złości z agresją. Niezależnie od tego, czy złość przejawiamy jako delikatną irytację, frustrację czy gniew, zawsze pojawia się ona na skutek jakiejś reakcji na bodziec.
Zatem jak radzić sobie ze złością? Praca nad złością obejmuje zagłębienie się w siebie i naukę asertywnego wyrażania emocji innych niż gniew. Nie bójmy się powiedzieć, że coś nam nie odpowiada, przeszkadza, czy jest nam z czymś źle. Otwarte komunikowanie się jest możliwe. Na początku należy rozpoznać ukryte uczucia, zacząć je wyrażać, a następnie decydować o nich. W aspekcie przeżywania złości występuje również zjawisko przeniesienia, czyli rozpoznanie, że jakaś reakcja nie przystaje do sytuacji. Przykładowo, ktoś powiedział nam coś, co kojarzy nam się negatywnie, dlatego złość zostaje przeniesiona na inną osobę i inną sytuację. W takich sytuacjach najlepiej poradzić sobie poprzez poznanie siebie. Występuje także zjawisko, które nazywamy odreagowaniem. Są to sytuacje zezłoszczenia się z jakiegoś powodu, ale uwolnienia emocji później, w innej sytuacji. Przykładowo: mając zły dzień w pracy, odreagowujesz złość na kimś bliskim, dopiero gdy wrócisz do domu. Tutaj sposoby uwolnienia emocji w bezpieczny sposób są różne: od liczenia do dziecięciu, po spacery, bieganie, czy aktywny sport.
A więc jak na co dzień radzić sobie ze złością? Podejmij działania, które pomogą rozładować nadmierne napięcie. Spróbuj różnych rodzajów aktywności fizycznej. Regularne uprawianie sportu pomaga redukować napięcie, ułatwiając świadome wyrażanie złości. Nie lubisz sportu? Posprzątaj w mieszkaniu lub zajmij się ogródkiem. Każda aktywność jest dobra. Możesz również spróbować się wyciszyć. Czasem warto zwolnić tempo i odpocząć, zrelaksować się. Połóż się wygodnie, wyrównaj oddech i sprawdź, co się dzieje z twoim ciałem, gdzie dokładnie czujesz złość. Wypróbuj techniki relaksacyjne. Możliwości jest wiele: ćwiczenia
oddechowe, treningi autogenne polegające na napinaniu po kolei wszystkich partii mięśni, medytacje lub techniki uważności. Możesz zapisać się do grupy relaksacyjnej, bądź spróbować treningu w domowym zaciszu. Popracuj nad komunikacją. Umiejętność mówienia o swoich emocjach, potrzebach i oczekiwaniach zwiększa szanse na świadome odczuwanie. Znajdź grupę rozwoju osobistego lub grupę wsparcia, dzięki którym będziesz mógł w bezpiecznych warunkach, pod okiem specjalisty, wypracować nowe strategie działania, poszerzyć wgląd w sferę swoich emocji oraz wymienić się doświadczeniami z innymi uczestnikami. Dobrym pomysłem może być trening zastępowania agresji, czyli oferta dla osób, u których ekspresja złości skutkuje agresywnym zachowaniem. Kiedy samodzielne próby pracy ze swoją złością nie przynoszą oczekiwanych efektów, warto rozważyć głębszą formę pracy nad sobą, czyli psychoterapię.
W psychologii poznawczej mówi się, że pomiędzy faktami a emocjami zawsze stoją nasze przekonania. Ważne, żeby były one racjonalne, choć nie zawsze jest to możliwe i wtedy przywołujemy emocje, które nam nie służą. Warto jednak nauczyć się racjonalnego myślenia, ponieważ jest to zdrowy realizm, adekwatna ocena zdarzeń rzeczywistości i samego siebie oraz adekwatne do tego emocje.
Autorka: Agnieszka Wocial, stażyska
Zdjęcie: https://pixabay.com/