„Deszcz, chmury, chłód. W końcu pogoda harmonijnie dopasowała się do mojej duszy…
Zabierzcie ode mnie to uczucie beznadziejności, braku spełnienia, braku chęci do życia, uczucie, które siada na klatce piersiowej i uciska, uciska do momentu w którym kolejny oddech nie jest pewny. Nie jestem szczęśliwa. A powinnam, mam wszystko, mam co jeść, gdzie spać, mam rodzinę, więc czemu nie jestem? Co jest ze mną nie tak…
Mam wrażenie, że życie mi ucieka. Że mnie omija jak tylko może. Chociaż wiem, że to ode mnie zależy czy przejdę przez życie prosto czy bokiem, jednak nie daję rady, jednak nie mam siły. Patrzę na ludzi, którzy śmieją się do telefonów, którzy mają plany, które spełnią w swoim czasie. Patrzę na ludzi, którzy cieszą się jak zobaczą czyste niebo jak małe dzieci, które dostały niespodziankę. Patrzę na wszystkich spełniających się w tym co robią, a potem patrzę na siebie… i od razu odwracam wzrok i myśli. Życie przechodzi obok mnie jak zwykły przechodzień, który ma do czego, do kogo iść. Z całego serca chciałabym coś zrobić, korzystać ze swoich pasji ale już po chwili wkrada się głos do mojej głowy mówiący „nie dasz rady, wszyscy cię wyśmieją, nawet nie próbuj i tak jesteś do niczego i tak przegrasz”. I tym oto sposobem rezygnuje ze wszystkiego, nawet z siebie. Codziennie się duszę, czuje się jakbym była w klatce. Codziennie jest mi zimno, jest mi tak bardzo zimno. Ale nie na zewnątrz. Na skórze nie czuje chłodu. Jest mi tak cholernie zimno w środku. Zamarzam od środka, ta szarość mnie przytłacza.
Ktoś kiedyś powiedział mi, że jestem za słaba na życie, a co dopiero na śmierć. I wiecie, co? Miał rację.”
Depresja nie jest czymś łatwym do pokonania. Ale ważne jest to, aby pamiętać, że jest to możliwe.
Autorka: Magdalena Pisarska
Zdjęcie: Katarzyna Szulc -Kłembukowska