W dobie powszechnej dostępności taniego pokarmu, gdzie na każdym kroku jesteśmy bombardowani reklamami szybkiego i smacznego jedzenia, za bardzo niewielką kwotę niezmiernie trudno jest utrzymać prawidłową masę ciała. Dodatkowo, niezwykle szybkie tempo życia i ogrom pracy sprawiają, że często zapominamy, jak istotna jest zdrowa, zbilansowana dieta i ruch w naszym życiu. Często przypominamy sobie o tym dopiero w poczekalni specjalisty, gdy niecierpliwie oczekujemy wyników naszych badań – wtedy zwykle robimy szybki rachunek sumienia i obiecujemy sobie od jutra (!) dbać o zdrowie, jak nigdy dotąd.
Ale, gdy tylko wyniki naszych badań okażą się korzystne, natychmiast zapominamy o danych sobie obietnicach… Czasem dajemy się jednak skusić na pigułki-cud, które oczywiście nie zastąpią zbilansowanej diety i dużej dawki ruchu, a co za tym idzie – nie są specjalnie skuteczne. Dodatkowo pojawiły się niedawno na rynku testy genetyczne, oferujące dość drogą usługę sprawdzenia wariantów naszych genów rzekomo wpływających na naszą masę ciała, tudzież preferencje żywieniowe. Czy rzeczywiście tak jest? Czy warto wydać kilka tysięcy złotych, aby sprawdzić allele naszych „genów otyłości”?
Autor: Paula Dobosz – biolog, genetyk
Cały artykuł do przeczytania na stronie www.glodne.pl: http://glodne.pl/genetyka-otylosci-czy-diety-oparte-na-analizie-genetycznej-maja-sens/