Ponad 70% uczniów było świadkiem i/lub doświadczyło bicia, zastraszania, ubliżania, wyśmiewania… to tylko niektóre z form przemocy rówieśniczej.
Temat przemocy rówieśniczej, tak zwanego bullyingu jest wciąż niedoceniany. W dyskursie społecznym pojawia się coraz częściej, jednak rozmowy o nim w wielu szkołach nie funkcjonują. Nie są praktykowane także sposoby radzenia sobie z doświadczaniem tego typu zachowań ze strony rówieśników. Zjawisko obecne codziennie, staje się społecznym tabu. Z tym tematem, a także z trudną kwestią zaburzeń odżywiania się, depresji i uzależnień zmierzyły się nastolatki z Fundacji Zobacz… JESTEM, pragnąc na deskach teatru poruszyć wymienione wyżej zagadnienia. Przy pomocy reżysera teatralnego (Judyta Berłowska) stworzyły spektakl z elementami pracy z kamerą (reżyseria filmowa – Karolina Zaleszczuk). Wspólnymi siłami powstało wydarzenie, na którym zebrała się ponad 100 – osobowa widownia. Nie zabrakło łez, wzruszenia i owacji na stojąco. W pamięci pozostanie wiele emocji. Po przedstawieniu odbyła się debata dotycząca problematyki przemocy rówieśniczej i sposobów reagowania na nią. Głos należał do pedagoga, terapeuty Agnieszki Bałdygi, prawnika Katarzyny Żaczek oraz przedstawiciela Biura Rzecznika Praw Dziecka, a także do młodzieży i zebranej widowni. Całość działań powstała w ramach projektu „Gramy, a nie ćpamy”, przy współfinansowaniu m. st. Warszawy dla dzielnicy Śródmieście.
Wydarzenie odbyło się na kameralnej scenie Domu Kultury Śródmieście, dnia 23 listopada 2015 roku, o godzinie 19. W organizację wydarzenia zaangażowanych było wielu wolontariuszy Fundacji Zobacz… JESTEM, dzięki którym na widowni panowała bardzo dobra atmosfera. W ramach ich wsparcia powstały także przypinki promujące hasła „Stop przemocy”, aby w ramach tak zwanej „mody”, pamiętać o istnieniu zjawiska, które często ulega zatarciu i niedocenianiu. Ósemka dziewcząt pokazała prawdziwe historie o fałszywej przyjaźni, pogoni za doskonałością, stawaniu się ofiarą przezywania i ośmieszania… codzienne tabu nabrały wyrazistości… najbardziej zauważona i aprobowana została odwaga młodych osób do zawarcia głosu w publicznej debacie o przemocy.
Historie bohaterek chociaż zróżnicowane kumulowały się w jednym punkcie, które najlepiej odzwierciedla ich własne podsumowanie:
„Chciałyśmy opowiedzieć Wam kilka historii. Każda z nas mogłaby powiedzieć Wam o swojej postaci coś wyjątkowego. Nie możemy jednak opowiedzieć o wszystkim, bo musiałybyśmy mówić wiele godzin. Mierzymy się, tak jak wszyscy z tym, jak żyje się w grupie. Zmagamy się z poczuciem odrzucenia, z problemami, o których ciężko nam mówić, z uczeniem się, co znaczy przyjaźń. Nikt z nas nie czuje się do końca pewnie wśród ludzi. W każdej grupie panuje bezlitosna walka o przetrwanie. To co dla jednych jest niewinną zabawą, innym może zrujnować życie. Każdy z nas jest samotny. Każdy chciałby być akceptowany takim jakim jest. Każdy walczy ze swoimi wewnętrznymi potworami. I chciałby dostać wsparcie w tej walce. Bądź dobry, ponieważ każdy, kogo spotykasz, toczy jakąś ciężką walkę – podobno Platon, ale i wielu innych.”
Każda z bohaterek prezentowała swą indywidualność, ukazała cierpienie, ale i siłę walki z przeciwnościami losu. Chaos, smutek, rozczarowanie… to niektóre z emocji towarzyszące nastolatkom na co dzień.
Kaja: „Dla niektórych nawiązywanie i tworzenie relacji w normalnym życiu od zawsze wydawało mi się bardzo trudne. Wybrałam wiec ten lepszy, cyfrowy świat. Tam zawsze ktoś na mnie czeka, chętnie pomaga, pociesza, pomaga dążyć do celów. Mam wrażenie, ze tylko Internetowi przyjaciele mnie rozumieją. Mimo to staje się coraz bardziej samotna i smutna, jakby odsunięta od innych… nie mam pojęcia dlaczego…”
Mia: „To ciekawe, w jaki sposób powiedzenie komuś, że jest „brzydki” czy „gruby”, boli bardziej niż słowo „głupi” lub „niewychowany”. To ciekawe, jak parę razy powtórzone słowo wchodzi do naszego umysłu i potrafi nas zniszczyć od środka. To ciekawe, że odpowiednie warunki psychiczne, mogą człowieka zabić. Nikt tego nawet nie zauważy pod workowatymi ubraniami i piątkami w szkole. Nie będą za tobą tęsknić. Będą tęsknić za tym, że im dajesz pracę domową do spisania lub możliwość pochwalenia się swoim „cudem wychowawczym”, a jak coś zacznie iść nie tak, okaże się, że już nic nie masz. Że jesteś pusty. Że straciłeś kontrolę nad swoim życiem i nikt nie zamierza ci pomóc. Będą cię tylko winić…”
Wspólnym celem przedstawienia było poruszenie tematów trudnych i pokazanie, że warto o nich rozmawiać, szukać rozwiązań i drogi pomocy… Młode aktorki z zaangażowaniem i wiarą zwróciły uwagę na smutną stronę rzeczywistości, mając nadzieję, że staną się impulsem do działań zaradczych wobec przemocy.