Fix the system! Czego się spodziewać po terapii systemowej?

Wychowywanie się w rodzinie to doświadczenie, które posiada wielu z nas. Dobrze, kiedy matka, ojciec oraz rodzeństwo są wspierający i opiekuńczy – jak wiadomo, nie zawsze tak się jednak dzieje. Pomóc w naprawie stosunków rodzinnych może właśnie terapia systemowa.

Dlaczego „systemowa”

Początki terapii systemowej sięgają lat 40. ubiegłego stulecia. Punktem wyjścia dla terapii systemowej jest założenie, że „całość jest czymś więcej, niż sumą części”. Rodzina tworzy system, w którym każdy z członków pełni określoną rolę, a w jego obrębie tworzą się podsystemy – na przykład podsystem dzieci czy podsystem małżeński. Cechą wyróżniającą nurt systemowy spośród innych jest cyrkularna, a nie przyczynowo skutkowa, interpretacja źródeł różnych zachowań. Co ważne, system odporny jest na zmiany z zewnątrz – wszelkie modyfikacje muszą pochodzić z wewnątrz rodziny. Dlatego też terapia systemowa cechuje się niedyrektywnością – to rodzina musi określić swoje cele oraz – pod „opieką” terapeuty – znaleźć i przyjąć rozwiązania, które będą służyły jej członkom.

Jak się robi rewolucję

W terapii systemowej uczestniczy często cała rodzina – przeważnie są to rodzice wraz z dziećmi – oraz jeden lub dwóch terapeutów. Podczas terapii systemowej objawy poszczególnych osób są postrzegane w kontekście całej rodziny – krótko mówiąc, terapeuta słysząc, że nastoletni chłopak chodzi na wagary, często próbuje ukazać rodzinie, że jego zachowanie pełni konkretną funkcję w systemie – na przykład odwraca uwagę małżonków od konfliktu między nimi. Często wykorzystywanym narzędziem w tym nurcie terapeutycznym jest genogram, czyli „wykres” stosunków rodzinnych. Pozwala on na dostrzeżenie związków między obecną sytuacją rodziny a wcześniejszymi pokoleniami. Terapeuci sięgają też po techniki projekcyjne, pytania cyrkularne (czyli zadawane wszystkim członkom rodziny) oraz symulacje. Terapia trwa zazwyczaj około dwóch lat, a spotkania odbywają się raz na dwa tygodnie lub raz w miesiącu.

Z jakimi problemami warto się zgłosić

Terapia rodzinna jest polecana tym rodzinom, które mają problem z efektywną komunikacją – czyli na przykład nie potrafią ze sobą spokojnie rozmawiać. Na terapii systemowej można też rozwiązać problemy separacyjne (czyli związane z „odcięciem pępowiny” z rodzicami) oraz przepracować problem uzależnienia. Terapia rodzinna jest też odpowiednia dla par, które nie są pewne co do przyszłości swojego związku. Jest również zalecana osobom, które doświadczają trudności wychowawczych z dziećmi, ale także rodzinom, w których jeden z członków ma zaburzenia depresyjne, lękowe lub zmaga się z zaburzeniami odżywiania się, takimi jak anoreksja lub bulimia.  Dzięki terapii systemowej można pracować także nad zaburzeniami psychosomatycznymi, czyli przykrymi reakcjami ciała na trudne emocje.

„Moja matka nigdy nie przyjdzie na terapię”

Oczywiście, terapeuci systemowi pracują nie tylko z rodzinami, ale także z klientami indywidualnymi. Wielu z nas zmaga się z konsekwencjami wychowywania przez niewspierające środowisko, jednocześnie mając świadomość, że nasi rodzice nigdy nie będą chcieli poddać się terapii. Wtedy terapeuta będzie pracował z nami nad tym, w jaki sposób uwolnić się od szkodliwych modeli komunikacji oraz nad zmianą ról, jakie podejmujemy w interakcjach z innymi. Zgodnie z teorią systemu (a także praktyką terapeutów), zmiana w jednej osobie pociąga za sobą zmianę funkcjonowania całej rodziny. Często dzieje się tak, że osoba, która jest w terapii, swoim zachowaniem niejako „wymusza” zmiany w swoim środowisku rodzinnym czy zawodowym.

Udział w terapii systemowej wiąże się na ogół z ważnymi zmianami w funkcjonowaniu zarówno pojedynczych osób, jak i rodziny jako całości. Warto pamiętać jednak, że to, na ile skorzystamy z procesu terapeutycznego, zależy nie tylko od terapeuty, ale głównie od nas samych.

       psycholog Angelika Szelągowska-Mironiuk